Bajka o wspieraniu siebie
Aga Gruszczyńska
Zima związała się z wiosną. Już oficjalnie są w bliskiej relacji. Niezbyt używana porzuciła nostalgię i dołączyła do bardziej wyczekiwanych czasów. Nadal nie ma korków. Jest ciszej i w kolejce przed piekarnią jakby przyjemniej. Przez balkonowe drzwi wpada więcej światła. Sąsiad rzucił palenie, można otwierać szeroko. Ptaki nie budzą za wcześnie. Poranki nieśpiesznie rozsiadają się nad ciepłą kawą i rozmową. Zdalna idzie łatwo i nie miesza w życiu po godzinach. Możesz też pracować z biura albo na trawie nad brzegiem jeziora. Stoisz w kolejce do pracowniczej kuchni i wreszcie wiesz, co u znajomych z piętra. Jest cicho, kiedy trzeba, i głośno, kiedy wolisz. Możesz nie chować się w łazience przed resztą domu. Możesz tańczyć, gdzie chcesz.
Coś Ci się nie zgadza w tej opowieści. Nie jestem zdziwiona, ale ta bajka jest napisana z myślą o Tobie. Może znajdziesz w niej coś dla siebie. Tylko nie ma w niej pośpiechu ani drogi na skróty. Jeśli tego szukasz, możesz już iść. Wszystko tutaj toczy się bez porannego poganiania i wieczornego zmęczenia. Brzmi mało realnie, wiem. To dopiero początek.
Już nie wiesz, co to samotność ani tęsknota. Brakowało Ci dawnego życia i teraz znowu z niego czerpiesz. Dodatkowo tętni ono od nowych bodźców. W pracy świeże wyzwania i coraz szersze perspektywy, w prywacie dużo dobrych twarzą w twarz. Jesteś wreszcie blisko ze sobą.
Możesz odłożyć książkę – niech trochę zatęskni – i iść do kina. Kina otwarte! Możesz odłożyć kocyk na kanapę i iść do teatru. Na koncert! Festiwale grzeją serca samą perspektywą zaistnienia. Teraz to już w ogóle będą tylko przejażdżki rowerowe, wieczorne spacery, lekki powiew ciepła, kwieciste sukienki i odsłonięte kolana. Uściski dłoni, siedzenie blisko siebie na ławce, przytulenia też będą i nieśpieszne rozmowy. Bez maski, wreszcie widać małe grymasy i szerokie uśmiechy. Ładnie wyglądasz, tęskniłam, jakie zmarszczki, daj spokój, może trochę. Wszystkie zaległe spotkania na żywo z przyjacielem, mamą, tatą i dziadkami, autorskie, nad rzeką, przy kolacji i do śniadania. Nawet ze znajomymi z pracy i ich dziećmi. Dzieci w szkole i już nie musisz trapić się nauczaniem zdalnym. Dzieci są też na boisku, zawodach szachowych offline i ukochanym judo. Są wreszcie z dziadkami i są jakby bardziej sobą. No stress! Jesteś już wystarczająco dobrym rodzicem. Niech teraz dokazują samodzielnie i w innych relacjach.
Możesz pozwolić sobie na wszystkie zaległe wyjścia, wykłady, treningi, wypady na winko, wesela świeckie i z obrządkiem, śpiewy do rana i śmiech. Możesz podróżować. Basen o poranku, śniadanie nad gazetą tam, gdzie dają najlepsze tosty, górskie wędrówki. Teneryfa i inne to na weekend, dwa razy do roku latamy na dalekie wyprawy albo wracamy na jeziora.
Wszyscy zdrowi. Wiem, pozwalam sobie. Wszyscy zdrowi. Wygodne porady bez wychodzenia z domu funkcjonują, ale tylko na wszelki wypadek. Biznesy kwitną. W ulubionej knajpie wjeżdża nowa kolekcja obrusów w kratkę. Ulga unosi się w powietrzu. Wszyscy jesteśmy wybiegani, przewietrzeni. Beztrosko rozsiadamy się na trawie.
Pokażę Ci coś jeszcze. W twoim telefonie zdjęcia mają nie tylko dzieci nad rysunkami i pies podczas drzemki. Nowe pazury, biznesowe spotkania, dawno niewidziana przyjaciółka z daleka. Wszystko jest wreszcie na swoim miejscu. Widzisz swoją twarz nie tylko w odbiciu domowym. Uśmiechasz się. Dajesz sobie chwilę, bo nie dowierzasz. A teraz się nie uśmiechasz, bo tak chcesz. Przecież nie jest tak, że wszystkie opowieści dobrze się kończą. W tej bajce ich finał po prostu znowu nas nie dotyczy. Nas, bo to jest też moja bajka.
„Opowiadanie historii pozwala nawiązać relację z wewnętrznymi obrazami siebie i drugiej osoby, które mogą nieść wsparcie w trudnej lub traumatycznej sytuacji. Jest to zatem forma samouspokajania się!”[i].
Tutaj zostawiam wolne miejsce na Twoje bajkowe życzenie, pomyślisz o nim za 3, 2, 1, już… Tłum na koncercie, piknik na łące, weekend wolny od trosk albo dziecięcych krzyków, beztroskie bycie przez dzień czy dwa, zanurzanie bosych stóp w piasek. Jeśli jakiś fragment tej bajki poruszył Twoją wyobraźnię albo przywołał uśmiech, weź go sobie i miej.
[i] Prof. dr K. Schier, Opowieści, które wspierają w traumie, „Charaktery” nr 3(290), marzec 2021, s. 41.