Skupiasz się na zadaniu, wycofujesz czy szukasz wsparcia? Jak rozpoznać własny styl reagowania na stres i kiedy warto coś w nim zmienić?
Psychologowie przyznają, że wraz ze wzrostem tempa życia, coraz większą złożonością otaczającego nas świata, rozwojem technologii przybywa także źródeł stresu. Odczuwamy go w sytuacjach, które – jak wskazywał Richard Lazarus, twórca transakcyjnej teorii stresu – oceniamy jako przekraczające nasze możliwości i wystawiające na szwank nasze zasoby. Nasz styl radzenia sobie ze stresem ujawnia, jaką strategię działania preferujemy i najczęściej wybieramy w obliczu pojawiających się trudności.
Daria, Olga i Anna przyjaźnią się ze sobą od liceum. Dostrzegają, że zupełnie inaczej się zachowują, gdy w ich życiu dzieje się coś trudnego.
Na studiach Daria już trzy tygodnie przed rozpoczęciem sesji zbierała materiały do egzaminów, gromadziła notatki, kserowała skrypty z ubiegłych lat, kolorowym markerem zaznaczała najważniejsze fragmenty tekstów. Zorganizowała nawet nieformalną grupę znajomych, z którymi wspólnie się uczyła i spędzała czas w bibliotece. Kiedy zdarzyło jej się oblać egzamin, po krótkim szoku konstruktywnie rozważała, co było przyczyną porażki i zastanawiała się, jak może lepiej przygotować się do drugiego terminu.
Gdy z Olgą niespodziewanie zerwał chłopak, informując ją o tym esemesem, kobieta nie zdecydowała się na spotkanie i wyjaśnienie tego, co się między nimi stało. Pogrążyła się w smutku i żalu, czuła się skrzywdzona i zraniona. Zaczęła snuć fantazje, że były chłopak pojawia się u niej z bukietem kwiatów i przeprasza za całą sytuację, a następnie obiecuje jej dozgonną miłość. Takie wizje nie przynosiły jednak spodziewanego ukojenia, lecz potęgowały ból i napięcie psychiczne.
Annę przytłoczyła nagła wiadomość, że jej mama jest ciężko chora i wkrótce czeka ją poważna operacja. Starała się o tym nie myśleć. Po powrocie z zajęć rzucała się w wir sprzątania, czyściła lodówkę, myła okna i układała wszystkie ubrania w szafie. Gdy czuła rosnące w niej napięcie, sięgała po pilota telewizora i „skakała po kanałach”. Po kilku godzinach spędzonych przed telewizorem dzwoniła do koleżanki, by umówić się z nią na wspólne zakupy, choć nie wiedziała, co chciałaby kupić ani nie miała za wiele pieniędzy n...