Osobowość toksyczna
Czasem ludzie postępują tak, że mamy ochotę schować się w mysiej dziurze. Zachowania toksyczne, czyli zatruwające nam myśli i duszę, rozpoznajemy po skurczu gardła, ucisku w klatce piersiowej, bólu brzucha i napięciu mięśni. Objawy te sygnalizują lęk, smutek, wstręt lub gniew. Sami też bywamy wobec ludzi toksyczni, nie zawsze zdając sobie z tego sprawę. Nie warto pozostawać w toksycznych stosunkach z innymi osobami. Z pomocą przychodzi asertywne zachowanie. Postępować asertywnie to znaczy skutecznie bronić własnych praw, reagując na obce „toksyny” stanowczo, choć zarazem na tyle przyjaźnie, na ile się uda. Oto przykłady toksycznych zachowań i możliwych reakcji.
Gruboskórny to ktoś, kto cię ośmiesza i poniża, by samemu się wywyższyć. Spytaj wprost: „Czy chcesz mnie obrazić (dotknąć, sprawić przykrość)? Dlaczego?”. Poinformuj o swoich uczuciach i uświadom skutki: „Przykro mi, kiedy zachowujesz się w ten sposób”, „Nie mam ochoty dłużej cię słuchać”, „Nie chcę spotykać się z tobą, o ile nie zmienisz stylu bycia”. Powiedz: „Czuję się dotknięta, chociaż nie myślę o sobie w ten sposób”, „Boli mnie, kiedy bawisz się moim kosztem”. Zaproponuj zmianę i pokaż pozytywne konsekwencje: „Gdyby udało nam się spokojnie porozmawiać, mógłbym lepiej zrozumieć, o co ci chodzi”. Jeśli ten ktoś ma rację, najpierw mu ją przyznaj, a potem wyproś sobie kategorycznie niegrzeczną formę: „Masz rację co do..., ale zdecydowanie nie życzę sobie takich epitetów”.
Wulkan wrzeszczy, złości się i nie słucha cię. Aby go uspokoić, powiedz na przykład: „Być może masz rację”, „Coś w tym jest”, „To może okazać się interesujące”. Używaj trybu przypuszczającego, który cię do niczego nie zobowiązuje. Nie daj się wyprowadzić z równowagi.
Despota odczuwa przymus dominowania, nie liczy się z tobą i traktuje cię z góry. Nie pozwól wejść sobie na głowę. Niechciana uległość szkodzi zdrowiu, zatem naucz się mówić z naciskiem: „Nie, nie zrobię tego, mam już inne plany” – uprzejmie, ale bardzo stanowczo. I powtarzaj to jak zdarta płyta – tyle razy, ile potrzeba, bez usprawiedliwiania się....